Wygląda na to, że Alexander Wang tworząc kolekcję na jesień/zimę 2018 inspirował się Matrixem. Już pierwsze sylwetki przywodzą na myśl garderobę głównych bohaterów filmu, a wrażenie to potęgują kultowe już wąskie okulary z ciemnymi szkłami.
W kolekcji dominują czerń, biel i streetwear, czyli wszystko to, z czym kojarzą nam się projekty Wanga. Fasony są zarówno dopasowane jak i luźne: seksowne sukienki opinają sylwetkę, a sportowe spodnie i koszule dają swobodę ruchu. Nie brakuje typowej dla projektanta gry kontrastów: ortalionowa kurtka zarzucona na żakiecik boucle, metalowy 'gorset’ założony na puchową kurtkę czy też futro zestawione z dresem nikogo już nie dziwią.
Zaskakującym elementem stylizacji są natomiast rajstopy na… dłoniach. W części wieczorowej Wang zaserwował nam z kolei sukienkę-smoking w kilku wersjach: asymetrycznej, bez ramiączek, z aksamitu i z białego materiału o wyraźnej fakturze.