Ostatni odcinek serialu Sex and the City premierę w telewizji miał już 11 lat temu, ale nadal uwielbiamy przygody czterech przyjaciółek z Nowego Jorku. Po Sex and the City nie było już serialu, który tak mocno dotykał mody i zachwycał niezwykłymi stylizacjami – które zresztą nadal nas inspirują.
Sprawdź 5 lekcji stylu, które pobraliśmy od głównej bohaterki – Carrie Bradshaw!
- Szafa liczy się jako płynny kapitał!
Nie patrz się na nowe buty i torebki jak na wydatek, tylko jak na inwestycję! Tak jak powiedziała Carrie: „Lubię moje pieniądze tam, gdzie je widzę – wiszące w mojej szafie.” - Trzeba mieć priorytety
” Kiedy po raz pierwszy przeniosłam się do Nowego Jorku i byłam całkowicie spłukana , czasem kupiłam Vogue zamiast kolacji . Uważałam, że to mnie lepiej nakarmi” powiedziała Carrie Bradshaw. Czasem warto zrezygnować z pewnych podstaw na rzecz swojej pasji.
- Zakupy liczą się jako sport
Po maratonie zakupowym nie musisz już biec na siłownie – spaliłaś wystarczająco dużo. Słowami Bradshaw: „Shopping. To jest mój trening.” - Buty dają szczęście!
Życie kobiet jest wystarczająco ciężkie, zwłaszcza singielek. Czasem trzeba sobie poprawić humor, a buty zawsze pomogają. - Nie wychodź z domu bez torebki
Cytat z serialu trafia w punkt: „Jest to tylko mała torebka, ale bez niej w miejscy publicznym czułybyśmy się nago.”